Reprezentacja Danii znów mistrzami Europy. Duńczycy sięgnęli po swój dziewiąty tytuł mistrzowski w łódzkiej hali Sport Arena. W finale Dania wygrała z Francją po trzech pojedynkach.
Tegoroczny finał był powtórką meczu finałowego sprzed ośmiu lat. W 2016 roku Duńczycy również zmierzyli się w finale Drużynowych Mistrzostw Europy z ekipą francuską i podobnie jak dzisiaj, wygrali. Zespół Francji walczył ambitnie, ale ostatecznie Francuzi nie sprostali Duńczykom wyrywając im jedynie jednego seta w całym spotkaniu.
W pierwszej grze finału mieliśmy prawdziwą badmintonową ucztę. Czwarta rakieta świata Anders Antonsen zmierzył się z dwudziestym piątym zawodnikiem światowego rankingu Tomą Juniorem Popovem, który jako zaledwie trzeci Europejczyk znajduje się w 25-tce najlepszych zawodników rankingu.
Francuzi liczyli na dobrą dyspozycję swojego zawodnika i słabszą Duńczyka. Niestety dla nich, Antonsen zaprezentował „swój” badminton, do którego przyzwyczaił wszystkich w ostatnich latach. Pewnie wygrał z francuskim liderem i dał Danii pierwszy punkt.
W kolejnej grze spotkały się pary deblowe. I tutaj znów lepsi okazali się Duńczycy Kim Astrup i Anders Skaarup Rasmussen, którzy gładko w dwóch setach pokonali francuską parę Lucas Corvee i Ronan Labarm, znaną z występów na polskich kortach.
Ducha we francuski zespół tchnął Christo Popov, który pierwszego seta pojedynku z Rasmusem Gemke pewnie wygrał. Jednak doświadczony Duńczyk nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa i w kolejnych dwóch setach pokonał młodszego z braci Popov, najpierw 22:20, a później 21:19.
Pewne trzypunktowe zwycięstwo Duńczyków dało im dziewiąty z kolei tytuł mistrzów Europy. Jeszcze żadne państwo nie zdołało pokonać duńskich badmintonistów w drużynowych mistrzostwach Starego Kontynentu.
DME mężczyzn DANIA – FRANCJA 3:0
Anders Antonsen – Toma Junior Popov 21-15 21-15
Kim Astrup/Anders Skaarup Rasmussen – Lucas Corvee/Ronan Labar 21-13 21-13
Rasmus Gemke – Christo Popov 14-21 22-20
fot. Paula Duda