Minister Sławomir Nitras wymienił PZBad jako jeden z najbogatszych polskich związków. Trudno jest jednak brać na poważnie słowa Sławomira Nitrasa.

Podczas najbliższych igrzysk w Paryżu po raz kolejny zabraknie polskich badmintonistów. Dyscyplina powoli podnosi się jednak po kryzysie, choć przypadkowo znalazła się w centrum walki politycznej.

Na stronach Wirtualnej Polski Prezes PZBad odpowiada ministrowi Nitrasowi.

– Badminton to jest naprawdę widowiskowy sport, tu ciągle się coś dzieje. Podam przykład niesamowitego rekordu z naszej dyscypliny. Otóż podczas jednego z meczów zmierzono, że uderzona przez zawodnika lotka leciała z prędkością aż 493 km/h! To naprawdę robi wrażenie – mówi prezes Polskiego Związku Badmintona Marek Krajewski.

PRZECZYTAJ: Nitras w Kanale Sportowym o PZBad

Sławomir Nitras w Kanale Sportowym o PZBad. Trudno brać te słowa poważnie…

Mateusz Puka, WP SportoweFakty: Ostatnio minister sportu Sławomir Nitras, w jednym z wywiadów, wymienił Polski Związek Badmintona jako jeden z najbogatszych w Polsce. Mówił to w kontekście zaangażowania polityki w sport. Mogliście liczyć w ostatnich latach na przychylność ze strony polityków?

Marek Krajewski, prezes PZBad: Traktuję wypowiedź pana ministra w Kanale Sportowym jako pewien rodzaj pozdrowienia. Ja też – przy okazji tej rozmowy – chciałbym pozdrowić pana ministra, bo czytam jego słowa jako pewną figurę publicystyczną, rzuconą w studio dla rozluźnienia. I przyjmuję to pozytywnie. Bo przecież wszyscy wiedzą, że są bogatsze związki sportowe w naszym kraju. Ale cieszę się, że zostało zauważone, że my w badmintonie nieźle sobie radzimy. Jak będę miał okazję bezpośrednio spotkać się z ministrem Nitrasem, to szerzej opowiem, jak my to w PZBad robimy.

Więcej przeczytasz w serwisie Sportowe Fakty WP

Google search engine

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj