Michał Langer

Moją wizją działania na najbliższe pół roku jest doprowadzenie do pokazania produktu, który ma określone ramy organizacyjne, sportowe, marketingowe, administracyjne i w nich działa – mówi Michał Langer, dyrektor LOTTO Ekstraligi.


LOTTO Ekstraliga Badmintona oprócz statusu najwyższej klasy rozgrywkowej w naszym kraju jest również swoistym produktem marketingowym Polskiego Związku Badmintona. Jaka jest wizja „sprzedaży” dyscypliny za pomocą ligi?

Przede wszystkim należy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy LOTTO Ekstraliga Badmintona jest już produktem gotowym do sprzedaży. Musimy się postarać zbudować produkt dobry jakościowo, aby spełniał wymogi nabywcy. Naszą wizja jest stworzenie marki o wysokiej wartości rynkowej, na którą będzie popyt. Niestety nie zrobimy tego sami (PZBad), ale konieczne jest zaangażowanie wszystkich interesariuszy, Związku, Klubów, zawodników, ale również obecnych sponsorów, partnerów, mediów. Co ważne, w naszym planie zakładamy małe kroki, które pozwolą na ewolucyjne a nie rewolucyjne zmiany. Mamy już szkielet, kluby, usankcjonowany model rozgrywek, ukonstytuowane zasady organizacji, teraz musimy zacząć realizować działania zgodnie z określonymi zasadami. Moją wizją działania na najbliższe pół roku, do zakończenia sezonu 2023/2024 jest właśnie doprowadzenie do pokazania produktu, który ma określone ramy organizacyjne, sportowe, marketingowe, administracyjne i w nich działa.

Ekwiwalentność marketingowa wydarzeń ligowych takich jak finał Play-Off czy nawet poszczególnych spotkań transmitowanych w TVP Sport jest dość duża. Czy to jest kierunek, który doprowadzi rozgrywki do większej profesjonalizacji czy raczej do promocji dyscypliny?

Produktem jest Ekstraliga Badmintona. Dzisiaj dzięki naszemu Sponsorowi tytularnemu nazywamy ją LOTTO Ekstraligą Badmintona. Dla mnie Play-Off lub poszczególne rozgrywki / rundy są jednakowo ważne, gdyż to wszystko tworzy spójną całość. Aby promować dyscyplinę musimy mieć jakość sportową, organizacyjną. Zwiększając zainteresowanie Ekstraligą, promując sport, staniemy się ligą profesjonalną nie tylko z nazwy, ale przynoszącą korzyści finansowe dla właściciela marki, ale przede wszystkim klubom, zawodnikom…a to dalej będzie popychało do promocji naszych działań, dyscypliny. Nie możemy uciekać przed ligą profesjonalną. Działając zgodnie z naszym określonym planem profesjonalna, zawodowa Ekstraliga będzie równocześnie wynikiem działań, ale i powodem do dalszych działań promocyjnych.

więcej przeczytasz w magazynie Polski Badminton #5, który ukaże się niebawem w formie cyfrowej i drukowanej. 

Google search engine

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj