Druga seria spotkań grupowych nie była zbyt udana dla polskiej ekipy reprezentacyjnej. Polacy musieli uznać wyższość niemieckiego zespołu i ulegli 1:4. jedyny punkt dla Polski zdobył Mateusz Golas.
Polacy przystąpili do spotkania z Niemcami z wielkim animuszem, choć faworytami tego pojedynku byli nasi zachodni sąsiedzi. W pierwszej grze otwierającej mecz Dominik Kwinta minimalnie uległ Matthiasowi Kicklitzowi w dwóch setach. Oba zakończyły się minimalną przewagą Niemca.
Kolejne trzy gry były pod niemiecką kontrolą, jedynie w drugim singlu Mikołaj Szymanowski próbował przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale ostatecznie przegrał z Samuelem Hsiao w obu odsłonach pojedynku. Przy stanie 4:0 dla Niemców doszło do pojedynku singlowego kończącego spotkanie. Wówczas młodziutki Mateusz Golas dał pokaz znakomitej gry w starciu z Kian Yu Oei i pokonał niemieckiego badmintonistę w dwóch setach.
Ten pojedynek był okrasą całego spotkania, a żywiołowo reagująca publiczność miała prawdziwą ucztę z polskiego zwycięstwa w tym pojedynku. Golas zagrał niezwykle dojrzale, a jego zagrania wywoływały aplauz na trybunach.
Polacy mają na koncie jedno zwycięstwo i jedną porażkę po dwóch meczach grupowych, tyle samo co Niemcy. Naszej reprezentacji został do rozegrania mecz z Duńczykami, którzy bez straty punktu pokonali dziś Czechów. W piątek pojedynek reprezentacji Czech i Niemiec.
DME mężczyzn Polska – Niemcy 1:4
Dominik Kwinta – Matthias Kicklitz 21:23, 19:21
Jakub Melaniuk/Wiktor Trecki – Bjarne Geiss/Jan Colin Voelker 10:21, 12:21
Mikołaj Szymanowski – Samuel Hsiao 13:21, 19:21
Robert Cybulski/Szymon Ślepecki – Daniel Hess/Marvin Seidel 10:21, 13:21
Mateusz Golas – Kian-Yu Oei 21:14, 21:19
fot. Paula Duda
