Nie uprawiamy polityki, tylko chcemy wychowywać dzieci i młodzież. Chcemy, namawiać ludzi do uprawiania badmintona. Liczymy, że minister się opamięta – mówi wiceprezes PZBad Marek Krawczyk, który był obecny podczas mistrzostw Polski w Strzelcach Opolskich.
W Strzelcach Opolskich trwają Indywidualne Mistrzostwa Polski Młodzików. Turniej wszedł w decydującą fazę, poznaliśmy półfinalistów. Rywalizację ćwierćfinałową śledził wiceprezes Polskiego Związku Badmintona Marek Krawczyk, którego poprosiliśmy o komentarz.
– Mamy tu naszą mistrzynię Europy Wiktorię Kaletkę, która wygrywa, ale nie są to jednostronne pojedynki. Widzimy, że nasza młodzież próbuje dorównać mistrzyni. To znak, że idziemy w dobrym kierunku – powiedział Marek Krawczyk, który śledził grę młodych badmintonistów.
Wiktoria Kaletka zameldowała się w półfinale indywidualnych mistrzostw wraz z trójką pretendentek do tytułu mistrzowskiego. Mistrzyni Europy zagra w grze pojedynczej i grze podwójnej w parze z Zuzanną Zemlą.
– Dobrym dobrym znakiem, że idziemy w dobrym kierunku jest również wczorajszy medal mistrzostw Europy juniorów, które odbywają się na hiszpańskiej Ibizie – powiedział Marek Krawczyk. – Bardzo dobry mecz półfinałowy. Myślę, że napędziliśmy wielkiego stracha renomowanej drużynie francuskiej. Zawodnicy francuscy są już wysoko na listach europejskich.
Młodzi Polacy, którzy niespełna dwa miesiące temu zaliczyli bardzo udany start w mistrzostwach świata juniorów, zajmując 12. miejsce jako trzecia drużyna europejska, bez większych problemów pokonali grupowych rywali w mistrzostwach Europy w Hiszpanii. W ćwierćfinale gładko pokonali Niemców, a Francji, która w chińskich mistrzostwach świata zajęła 10. miejsce ulegli w półfinale po ciężkim boju 2:3.
To ważny medal Polaków, który zgodnie z mistrzostwami zawczasu pokazał, że jesteśmy trzecią juniorską siła w Europie. Warto wspomnieć, że młodzi badmintoniści stracili ministerialne dofinansowanie na wyjazd i uczestnictwo w obu międzynarodowych imprezach. Dofinansowanie zablokował minister Sławomir Nitras.
– Liczymy na to, że minister opamięta się, o tyle, że zobaczy, że my chcemy robić badmintona, nie uprawiamy polityki – mówił Marek Krawczyk. – Chcemy wychować dzieci, chcemy wychować młodzież, chcemy namawiać ludzi do uprawiania badmintona. To jest nasz cel. Mój, prezesa i innych członków zarządu na pewno. My chcemy robić badmintona!